Kompletnie nie czuję Twitter’a. Pomimo że mam konto i nawet zdarzy mi się raz na jakiś czas go kliknąć szukając czegoś konkretnego, to nie czuję się dobrze w tym środowisku. Bez bólu i żalu mógłbym się go pozbyć. Z tego samego powodu moja marka też tam nie jest obecna.
Strategia “bądź obecny wszędzie” oczywiście jest świetna. Jednak jako biznes nie warto być wszędzie, tylko dla samego faktu bycia. Jeżeli nie masz możliwości, aby każdy kanał social media wykorzystać prawidłowo, to lepiej wybrać tylko te kanały społecznościowe, które się czuje i rozumie.
Gdy już wiemy, gdzie chcemy być, to przychodzi czas na znacznie trudniejsze pytanie, a mianowicie:
„Co publikować?”
Aby odpowiedzieć na to pytanie, musimy przyjrzeć się podstawie działania mediów społecznościowych. Od razu uprzedzam, że tekst nie należy do najlżejszych w czytaniu, ale daje pewien klucz do istnienia Twojej marki w social media. Jako przykład wykorzystamy Facebook’a, głównie dlatego, że znajdziemy w nim wszystko, o czym chcę powiedzieć.
Pierwszym założeniem i podstawą działania FB były relacje społeczne, czyli na przykład więź pomiędzy Tobą a Twoją najlepszą kumpelą. Dopiero z czasem wyszło, że biznes też ma swoje potrzeby i wymaga od aplikacji, obsługi innego typu relacji.
1.
Zacznijmy od tych pierwszych. Relacje międzyludzkie po przeniesieniu na papier stworzą istną sieć (mapę). Wyobraź sobie, że Ty znajdujesz się pośrodku wszystkiego. Twoi bliscy są w pierwszej linii wokół Ciebie, a dalej znajdują osoby (często w grupach, np. koledzy z pracy), z którymi łączy Cię słabsza więź.
W tej przestrzeni istnieją również relacje bezpośrednio pomiędzy otaczającymi Cię ludźmi — Ty znasz swoich rodziców, ale też Twoja Matka zna Twojego Ojca… przynajmniej z założenia. A gdy wszelkie możliwe połączenia zaznaczymy liniami, to otrzymamy gotowy Social Graph, czyli mapę Twoich relacji społecznych.
Wszelkie stosunki w ramach Social Graph’u są dwustronne — Ty znasz kogoś, a ten ktoś zna Ciebie. Właśnie o takie relacje oparta jest funkcja Znajomych na Facebooku.
2.
Drugi rodzaj relacji możemy rozpisać analogicznie do powyższego, z tą różnicą, że jest on oparty w 100% o zainteresowania, nie o więzi międzyludzkie. W tych relacjach, z racji ich charakteru, zazwyczaj jest stosunek jednostronny. Dla przykładu ja kocham AC/DC, znam doskonale całą dyskografię i muzyków. Natomiast zacni Panowie z zespołu nie mają zielonego pojęcia kim jest Krzysztof, mimo że na koncertach zawsze drę się ile wlezie…
Dlaczego więc taka relacja mi odpowiada?
To pytanie jest właśnie esencją naszego dzisiejszego zagadnienia. Odpowiada mi dlatego, że otrzymuję coś w zamian. Konkretniej dają mi treści i informacje, które mają dla mnie znaczenie lub są zwyczajnie interesujące.
Mapę połączeń powstałą na podstawie zainteresowań nazywamy Interest Graph’em. Interest Graph to jest ten magiczny klucz do skutecznej komunikacji w mediach społecznościowych, bo właśnie takie relacje fani tworzą z Twoją marką. Jeżeli nie będziesz swoim odbiorcom dostarczać wartościowych i interesujących treści to zwyczajnie odejdą, bo nic innego Cię z nimi nie łączy. Brzmi to brutalnie i trochę przypomina niezdrowy związek, ale relacja biznes-klienci nie opiera się o sympatię, a jedynie o korzyści.
Dlatego też fanpage firmowy traktowany jak tuba sprzedażowa, będzie martwy. Kto chce z własnej i nieprzymuszonej woli dostawać kilka razy w tygodniu informację o nowym modelu kosiarki? Przecież, kurwa, mam już Waszą kosiarkę, więc lepiej powiedzcie mi, co robić ze skoszoną trawą? Powinno się ją zostawiać, czy może zbierać? Zrobić kompostownik? Tylko jak??
Zakładam, że rozumiesz. Jak już w głowie dokonasz rozróżnienia tych relacji i zdecydujesz, które media są dla Ciebie, to teraz możesz zasiadać do pracy! A zacznij ją od przygotowania strategii komunikacji…
całkowicie się zgadzam z tym tekstem, teraz tylko wcielić to w życie:)
Wcielenie w życie to często największy problem 😀 Ale jak się pokombinuje, to praktycznie w każdej branży można coś fajnego wykombinować!
Ja nie czuje ani twittera, ani facebooka. Jedynie Instagram ogarniam 😉
I rewelacja. Skoro Insta jest Twoim miejscem, to skup na nim, a pozostałe kanały możesz zwyczajnie pominąć. Nie ma sensu tracić cenny czas na coś co nie do końca Ci pasuje. Lepiej jest włożyć pracę w to, co czujemy!
Stworzenie dobrej strategii na różne serwisy społecznościowe to wyzwanie. Ja wciąż się tego uczę. Z doświadczenia widzę, że najlepsze efekty przynoszą eksperymenty, bo nie ma prostych rozwiązań, które zawsze zagwarantują sukces.
Eksperymenty są rewelacyjne, bo poza wyborem kanału trzeba jeszcze znaleźć formę, w jaki sposób się komunikować. Ja piszę, a Ty może będziesz świetna w nagrywaniu filmów. Ważne, żeby cała komunikacja była dla Ciebie naturalna. Gdy z pasją mówimy o tym, co robimy, to znajdziemy ludzi szczerze zainteresowanych naszymi treściami.
Szukanie gotowego rozwiązania nie ma sensu, bo faktycznie takowe nie istnieje. Każda marka jest inna.
Świetnie zobrazowałeś zagadnienie relacji! 🙂 Aż się uśmiechnęłam czytając! 🙂 Nie znałam pojęcia Interest graph, ale z pewnością przyjrzę się mu bliżej ! Dzięki za wartościowy tekst!
Fajnie, że tekst okazał się przydatny, a jak jeszcze udało się wywołać uśmiech, to już pełnia szczęścia z mojej strony! 😀
Jest to ogromne wyzwanie
Post bardzo na czasie kiedy w zasadzie każdy żyje dziś social media.
Dotarliśmy do momentu, w którym niekorzystanie z social mediów zaczyna być utrudnieniem w życiu :O
Myślę, że przed stworzeniem takiej mapy trzeba sprawdzić, co to znaczy dla naszego potencjalnego odbiorcy “wartościowa” treść, bo można się nieźle zaskoczyć 😉
Dodatkowo ten sam odbiorca szuka innych “wartościowych” dla niego treści na FB, a innych na Insta, jeszcze innych na Twitterze. Nie jest łatwo 😉
Oj nie jest łatwo, dlatego nie pchajmy się na każdy kanał. A “wartościowe” treści to też może być czysta rozrywka, wszystko zależy od tego co robimy i jaka jest nasza marka – warto tutaj znać archetyp swojej marki 😉
Wspaniały blog wiele przydatnych informacji jakie są twoje inspirację z czego czerpiesz tak wwyrafinowaną “moc twórczą” ?